9 przyczyn krwawienia z dziąseł

Zbyt mocne szczotkowanie zębów to nie jedyny powód krwawienia z dziąseł. Objaw ten, choć przez wielu lekceważony, może nieść duże konsekwencje. Dowiedz się, jakie są najczęstsze źródła opuchniętych i krwawiących dziąseł.

dziąsła

  1. Paradontoza.

– Krwawienie z dziąseł nigdy nie jest normalne, nawet jeśli zęby są dokładnie szczotkowane. Możemy to porównać do krwawienia skóry głowy podczas mycia włosów. Najczęstszym powodem krwawienia dziąseł obok urazów mechanicznych jest paradontoza – mówi lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy w Warszawie.

Paradontoza to zakaźna infekcja bakteryjna, która atakuje dziąsła i okalające zęby tkanki. Jeśli nie jest leczona niszczy dziąsła, powoduje zanik kości oraz ruchomość i utratę zębów.

Jej przyczyną są zazwyczaj nieodpowiednia higiena jamy ustnej i niezdrowe nawyki. Nieusuwany z zębów biofilm bakteryjny narasta i zamienia się w płytkę, potem kamień nazębny, który napiera i podrażnia tkanki przyzębia. W efekcie doprowadza to do przewlekłego stanu zapalnego dziąseł. Im dłużej utrzymuje się stan zapalny, tym większe ryzyko rozwoju chorób ogólnoustrojowych, poczynając na alergii na nowotworze kończąc.

  1. Zła higiena jamy ustnej.

Niewystarczająca higiena jamy ustnej to inaczej mówiąc nieregularne lub niedokładne szczotkowanie i nitkowanie zębów. W efekcie powstaje płytka nazębna i dochodzi do opuchlizny oraz krwawienia dziąseł. Jak pokazują badania, proces ten postępuje dość szybko – na zdrowych dziąsłach może dojść do stanu zapalnego w ciągu 24 – 36 godzin od momentu niedbałego wyszczotkowania zębów.

– Najlepszą metodą na uniknięcie problemów jest przykładanie się do domowej higieny jamy ustnej oraz regularne przeglądy u dentysty. Warto również zaopatrzyć się w pomocne akcesoria m.in. elektryczną szczoteczkę, której technika szczotkowania nie wymaga tyle wprawy co szczoteczka manualna, antybakteryjne płyny do płukania ust oraz nić dentystyczna – doradza stomatolog.

  1. Papierosy.

Według badań, wśród palaczy występuje znacznie większe prawdopodobieństwo rozwinięcia się stanów zapalnych dziąseł i paradontozy, zaś w trakcie samej choroby nikotyna może utrudnić jej leczenie i spowodować wiele komplikacji. Substancje zawarte w papierosach powodują stany zapalne, zmniejszają reakcję odpornościową organizmu, sprawiają, że dziąsła są gorzej ukrwione, podrażnienia wolniej się goją, zaś samo palenie zwiększa suchość w jamie ustnej oraz  ilość gromadzącej się płytki nazębnej.  – Kiedy bakterie osiadają między zębami a dziąsłami, poprzez rany mogą wnikać do krwioobiegu skąd przenikają do wszystkich organów i tkanek organizmu. To może spowodować groźne konsekwencje zdrowotne m.in. dla serca i naczyń krwionośnych, którego skutkiem może być nawet zawał serca lub udar mózgu.

  1. Predyspozycja genetyczna.

Według statystyk ok. 35 proc. ludzi rodzi się z większą tendencją do występowania chorób przyzębia. – Paradontoza to nie kwestia jednego genu, natomiast wiadomo, że posiadacze genów odpowiadających za zwiększoną produkcję interleukiny-1, białka biorącego udział w reakcjach zapalnych, mogą być bardziej narażeni na rozwój paradontozy. Dziedziczna jest więc nie choroba, co podatność na jej rozwój – wyjaśnia dr Stachowicz.

Testy genetyczne badające nasze DNA np. pozyskanego ze śliny informują o obecności danych szczepów bakteryjnych i mogą być istotnym wsparciem dla pacjentów w profilaktyce i leczeniu chorób przyzębia.

  1. Ciąża.

Huśtawka hormonalna, którą zapewnia kobiecie ciąża jest kolejnym czynnikiem ryzyka stanów zapalnych i krwawienia dziąseł. Szacuje się, że nawet połowa wszystkich ciężarnych może zmagać się z ciążowym zapaleniem dziąseł, które najczęściej pojawia się między 2. a 8. miesiącem ciąży. Tkanki dziąsłowe są wtedy czułe na dotyk, przerośnięte, wrażliwe na gorące i zimne temperatury, mogą krwawić przy szczotkowaniu i nitkowaniu. – Przyczyną są bezpośrednio hormony, a w szczególności wpływ progesteronu. Jego zwiększona ilość wpływa na większe ukrwienie dziąseł, które stają się rozpulchnione i przerośnięte. Dodatkowo, wzmacnia on reakcję dziąseł na obecność bakterii osadzających się w płytce nazębnej. Poza tym zwiększone wydzielanie estrogenów powoduje wzmożoną podatność na urazy błon śluzowych jamy ustnej – mówi ekspert.

Zazwyczaj problemy mijają po porodzie, natomiast warto monitorować ich stan podczas ciąży, ponieważ nieleczone stany zapalne mogą skutkować niebezpiecznymi powikłaniami dla zdrowia matki i płodu. Nieleczone choroby dziąseł w zaawansowanej postaci mogą doprowadzić do stanu przedrzucawkowego, przedwczesnego porodu lub niskiej masy urodzeniowej noworodka. –  Większa podatność w ciąży na infekcje dziąseł wymaga szczególnej troski o higienę jamy ustnej. Pamiętajmy o ich regularnym myciu szczoteczką z miękkim włosiem oraz nitkowaniu. Ważne są również kontrole u dentysty oraz usuwanie kamienia nazębnego, który jest głównym czynnikiem ryzyka stanów zapalnych i krwawienia dziąseł. Ciąża może zaostrzać objawy i pogłębiać schorzenie, więc bądźmy podwójnie czujni – mówi specjalista.

  1. Zła dieta.

Jadłospis pełen przetworzonych produktów jest nie tylko zły dla naszej sylwetki, ale również dziąseł. Specjaliści doradzają spożycie co najmniej 6-8 porcji owoców i warzyw dziennie, dbanie o odpowiednią podaż witaminy D i C, wapnia, magnezu oraz kwasów omega zawartych m.in. w rybach, które wykazują działanie przeciwzapalne. Dieta stanowi bardzo ważny element właściwie funkcjonującego systemu odpornościowego i dzięki temu pozytywnie wpływa na dobrą kondycję tkanek miękkich, które są najbardziej podatne na infekcje.

  1. Stres.

Ciągły stan napięcia emocjonalnego oraz lęku utrudnia zdolność układu immunologicznego do obrony przed chorobami dziąseł. W związku z tym stres może odbić się na kondycji naszych dziąseł – tak twierdzi m.in. amerykańska Academy of General Dentistry. Stres powoduje również skurcz naczyń krwionośnych i utrudnia zdolność do gojenia się ran.

  1. Wpływ leków.

Niektóre leki wpływają na przepływ krwi lub redukują produkcję śliny, czego skutkiem ubocznym jest  suchość w ustach. To czyni dziąsła bardziej bezbronnymi na atak bakterii.  Bez odpowiedniej ilości śliny tkanki przyzębia są bardziej narażone na podrażnienia oraz stany zapalne, objawiające się m.in. opuchlizną i krwawieniem dziąseł.

Suchość w ustach, inaczej kserostomia, może powodować nawet 400 leków m.in. leki przeciwhistaminowe, przeciwdepresyjne, leki stosowane w leczeniu chorób Parkinsona, Alzheimera, leki przeciwwymiotne i redukujące mdłości, niektóre leki stosowane na nadciśnienie lub choroby serca. Dlatego też specjaliści doradzają albo zmianę leków albo metody zaradcze – przy stosowaniu tego typu leków zawsze warto mieć ze sobą butelkę wody, by nawilżyć błony śluzowe jamy ustnej oraz gumę do żucia z ksylitolem, która stymuluje produkcję śliny. Dodatkowo, niektóre leki mogą też powodować tzw. lekopochodny przerost dziąseł objawiający się m.in. bolesnością, zaczerwienieniem, opuchlizną dziąseł, które nachodzą na zęby. Dolegliwość ta może również skutkować paradontozą.

  1. Zakażenie się od kogoś.

Paradontoza jest infekcją bakteryjną, a co za tym idzie istnieje prawdopodobieństwo, że zostanie przeniesiona z jednej osoby na drugą. W jaki sposób? Używanie przez 2 osoby tej samej szczoteczki lub nawet pocałunki z osobą chorującą na paradontozę mogą być zagrożeniem. To nie żart. – Choroba dziąseł może być przenoszona z jednej osoby na drugą przez ślinę np. poprzez jedzenie z tego samego talerza, picie z tego samego kubka, używanie tych samych sztućców czy używanie tej samej szczoteczki. U jednej osoby konkretny szczep bakteryjny może nie wywołać infekcji, ale już u innej tak – ostrzega stomatolog.

[PR]