Zaczęło się kilkadziesiąt lat temu, gdy już w latach 60. XX wieku pierwsi japońscy i amerykańscy jeszcze wtedy raczej cybernetycy, a nie informatycy, podjęli próby zapisu danych na nośnikach elektronicznych, tak by potem można było ów dokument elektroniczny odtworzyć. W ówczesnym czasie nikt z pewnością jeszcze nie myślał o e-receptach.
Natomiast już na początku lat 60., w słynnej już teraz Dolinie Krzemowej, opracowano półprzewodniki na bazie krzemu. Dzięki nim mamy międzynarodową sieć komputerów osobistych, instytucjonalne serwery przechowujące dokumenty – takie jak e-recepty właśnie oraz możność obiegu danych.
E-recepty, jak każdy obecnie urzędowy dokument elektroniczny, są stosunkowo prostym w obsłudze plikiem, dlatego też nie należy podchodzić do nich z rezerwą i obawami przed brakiem umiejętności w obsłudze. Wszelkie wątpliwości w związku z tym, jak działa e-recepta, postaramy się rozwiać w kilku poniższych akapitach.
Po co właściwie jest e-recepta i inne dokumenty elektroniczne?
E-recepta, podobnie jak i inne dokumenty elektroniczne o podobnym formacie, ale częstokroć odmiennej treści, zostały stworzone po to, by ułatwić życie wszystkim bez wyjątku ogniwom w łańcuchu zarządzania oficjalną dokumentacją. Mamy tu na myśli przede wszystkim korzyści widoczne gołym okiem dla najzwyklejszego odbiorcy takiegoż dokumentu, bowiem wprowadzając i wykorzystując e-recepty:
• Dajemy wszystkim uczestnikom mającym kontakt z dokumentem możliwość zaoszczędzenia czasu, który prawdopodobnie byłby przeznaczony, a to na odbieranie recepty na recepcji przychodni, gdy leczenie mamy kontynuowane, a to na wypisywanie recepty u lekarza i jej późniejsze weryfikowanie w aptece;
• Mamy pewność i bezpieczeństwo, iż tuż po aktywowaniu, e-recepty znajdują się już w systemie, a dokładniej rzecz ujmując, na Internetowym Koncie Pacjenta;
• Zmniejszamy ryzyko podrobienia, sfałszowania dokumentu papierowego (np. gdy osoba niepowołana wejdzie w posiadanie pieczątki i druku akcydensowego recepty tradycyjnej);
• Niwelujemy całkowicie ryzyko nieczytelności zapisu recepty tradycyjnej oraz braku i również nieczytelności pieczątki lekarskiej;
• Otrzymujemy względną łatwość edytowania e-recepty, niezależnie od warunków jej wystawiania (np. w trakcie odwiedzin w gabinecie czy też podczas wizyty domowej u pacjenta),
• Oszczędzamy tysiące ton papieru rocznie – co miało miejsce zwłaszcza w gospodarkach rozwiniętych, gdzie dostęp do usług medycznych jest rozwinięty i wysoce intensywny, a także co nie mniej ważne – oszczędzamy na naszej osobistej logistyce – nie musimy już się martwić o przechowywanie, dostarczanie recept – wszystko mamy bowiem w jednym urządzeniu.
Jak więc z powyższego zestawienia widać, e-recepty przynoszą same korzyści nie tylko w sam środek oficjalnego systemu zarządzania dokumentacją, ale też zwykłemu pacjentowi. Dodajmy jeszcze tylko, że e-recepta pozwala na swobodny wgląd w dawkowanie leków – takie dane są również zapisywane na IKP, dodawane do e-recepty.
Czym właściwie jest i co zawiera e-recepta?
Dokumenty elektroniczne, znane pod mianem e-recepty, zostały wprowadzone do obligatoryjnego obiegu dnia 8 stycznia 2020 r., natomiast już od 1 stycznia e-recepty miały obowiązek wystawiać wszystkie podmioty i instytucje, które mają moc ich wytwarzania. Jako dokument, e-recepta zawiera między innymi:
• Datę ważności tegoż dokumentu;
• Datę jego wystawienia;
• Dane adresowe instytucji, która e-recepty wystawiła, w tym dokładne dane wizytowanego specjalisty;
• Dane osobowe pacjenta, którego e-recepta ściśle dotyczy;
• Zasób informacji na temat leków, czyli: nazwa, dawkowanie, sposób podania oraz formę i ilość medykamentu.
Co się dzieje z naszą receptą, czyli jak działa e-recepta?
Jeszcze do niedawna było sprawą dość powszechna, iż przy niewielkiej wiedzy nie wiedzieliśmy, jak są wystawiane e-recepty. Istniały wątpliwości, czy zajmuje się tym lekarz, czy może panie z recepcji przychodni. Czy e-recepta pojawia się w systemie od razu, czy może pacjent musi ją jakoś dodatkowo aktywować. Spora część korzystających do tej pory z recept papierowych zastanawiała się też, czy podoła całej procedurze zwłaszcza pod względem technologicznym.
Cały proces zaistnienia i realizacji e-recepty jest stosunkowo nieskomplikowany, a sedno recepty – jako takiej, nie uległo zmianie. Mianowicie, pacjent który pojawił się na wizycie w przychodni lub u lekarza specjalisty z praktyką prywatną, jak zawsze otrzymuje receptę. Tym razem jednak lekarz, po badaniach i niezbędnych konsultacjach, wystawia e-receptę, w postaci zapisu online. Z kolei pacjent – zazwyczaj w chwilę po zapisie w komputerze specjalisty – otrzymuje na swoje urządzenie przenośne, SMS-a z 4-cyfrowym kodem. E-recepta przychodzi także bezpośrednio na maila pacjenta w znanym formacie PDF. Oczywiście, uprzednio dane pacjenta typu: numer telefonu i mail, są znane (i zaimplementowane w systemie IKP) w danym gabinecie lub przychodni. Ci, którzy jeszcze nie aktywowali swojego konta w systemie IKP, mogą prosić o informacyjny wydruk e-recepty.
Udając się do apteki, pacjent musi koniecznie mieć przy sobie kod, który otrzymał po wystawieniu e-recepty lub przedłożyć do wglądu plik PDF. W tym ostatnim przypadku farmaceuta skanuje kod z pliku z e-receptą. Automatycznie pracownik apteki ma wtedy wgląd we wszelkie dane dotyczące pacjenta, podmiotu wystawiającego oraz – co w tym miejscu najważniejsze – szczegółowe dane na temat leków.
Jakkolwiek, e-recepta jest wystawiana z myślą o wykupie i odebraniu zwłaszcza przez zainteresowanego pacjenta, to istnieje możność odbioru przez osoby trzecie. Bliski pacjenta lub osoba zaufana, może również zrealizować e-recepty chorego. Musi jednakże dysponować numerem PESEL pacjenta oraz kod lub też mieć na swoim urządzeniu przenośnym plik PDF z receptą.
Partnerem artykułu jest strona recepty24.com.
[Materiał zewnętrzny]