Kriolipoliza – nowy sposób na redukcję tkanki tłuszczowej

Sposobów na redukcję tkanki tłuszczowej było wiele. Jedne mniej, inne bardziej skuteczne. Na szczęście nowa technologia sprawia, że nie trzeba martwić się skutecznością zabiegu. Dziś najlepiej sprawdza się… zamrażanie komórek tłuszczowych.

kriolipoliza

Zima i wiosna to czas kiedy większość z nas tęskni za ciepłem i latem. Wówczas myśli kierują się ku fałdkom tłuszczu, które zwykle gromadzą się w okresie zimowym i których za wszelką cenę każdy chce się pozbyć. Dieta i ćwiczenia to metoda skuteczna lecz na efekty często nie są satysfakcjonujące. Trzeba również pamiętać o tym, że nie każdy ma możliwość zachowywać aktywność fizyczną (z różnych przyczyn). Dla takich osób, jak i tych, które oczekują gwarancji rezultatów, najlepszą propozycją jest zabieg polegający na zamrażaniu komórek tłuszczowych. Kriolipoliza już dawno wyparła znane w swoim czasie odsysanie tłuszczu (liposukcja), które było zabiegiem inwazyjnym i obarczonym ryzykiem.

Kriolipoliza to metoda, która została opracowana zaledwie 11 lat temu (2008) przez dwóch amerykańskich lekarzy, Dietera Mansteina i R. Roxa Andersona. Ogólnie rzecz biorąc polega na zamrażaniu tłuszczu, co skutkuje zmniejszeniem podskórnej tkanki tłuszczowej. Jak to możliwe? Tuż pod skórą, w tzw. tkance podskórnej, znajdują się komórki tłuszczowe. Zbudowane są z nasyconych kwasów tłuszczowych, które nie są odporne na działanie bardzo niskich temperatur. Temperatura +5 stopni Celsjusza okazuje się dla nich „zabójcza”. Zamrożone komórki tłuszczowe nie podlegają regeneracji i w 100% zostają wydalone z organizmu w normalnym procesie metabolicznym. Znajdujące się pod skórą wszelkie narządy i naczynia krwionośne nie reagują na niskie temperatury, dlatego zamrażanie tłuszczu pozostaje bezpieczne dla całego organizmu.

Zabieg jest bezbolesny i trwa ok 60 min. W zależności od grubości tkanki tłuszczowej oraz rezultatów po zabiegu należy go powtórzyć od 1 do 5 razy co 30-40 dni. Można go wykonać wyłącznie przy pomocy specjalistycznego sprzętu, takiego jak Miracool – lidera nieinwazyjnego usuwania tłuszczu. Urządzenie to jest wyposażone w 4 aplikatory, dzięki którym zabiegowi można poddać różne części ciała – brzuch, plecy, uda, ramiona, łydki. W badaniach klinicznych odnotowano średnią redukcję warstwy tłuszczowej o 22,4% mierzoną za pomocą ultradźwięków. Dzięki niemu po ok 2-3 miesiącach  talia znowu będzie się pięknie prezentować, zniknie tłuszcz nad kolanami, a tzw. oponki dadzą o sobie zapomnieć.

Sama kriolipoliza to jednak nie wszystko, ponieważ Miracool wyposażony jest również w system niskiej i średniej częstotliwości. Za pomocą specjalnych aplikatorów wywoływany jest skurcz i rozluźnienie mięśni, co powoduje wzrost tkanki mięśniowej i może przynieść efekty podobne do tych, które dają ćwiczenia na siłowni. Ponadto pomaga wydalać zamrożone komórki tłuszczu z organizmu i przyspiesza metabolizm bez szkody dla niego. Wykorzystanie systemu niskiej i średniej częstotliwości w czasie wykonywania zabiegu kriolipolizy powoduje zmniejszenie odczucia zimna oraz efekt delikatnego masażu.

Pełen protokół zabiegowy urządzeniem Miracool przebiega wg następującego harmonogramu:

  1. zabieg – kriolipoliza (mrożenie od 0 do -10 stopni) 40 min + elektrostymulacja 15 min
  2. zabieg po tygodniu – grzanie tkanki do 40 stopni tymi samymi głowicami 15min + elektrostymulacja 15 min
  3. zabieg po tygodniu – identyczny jak zabieg nr 2
  4. zabieg po tygodniu – identyczny jak zabieg nr 2

Powyższy grafik określa cykl miesięczny, który należy powtórzyć 3 razy. Ostatecznie wykonane są 3 zabiegi kriolipolizy, 9 zabiegów grzania i 12 zabiegów elektrostymulacji.

Choć sam zabieg kriolipolizy jest już znany na polskim rynku, urządzenie Miracool wprowadza go na wyższy poziom. Bez wątpienia stanie się on hitem medycyny estetycznej w najbliższym czasie.

[PR]