Eksperci z obszaru medycyny i psychologii coraz głośniej zwracają uwagę, że nocny nadmiar sztucznego oświetlenia w naszym otoczeniu pogarsza jakość snu, co może prowadzić do przewlekłego zmęczenia, bólu głowy i niepokoju. Czy faktycznie zauważamy u siebie problemy z zasypianiem? Odpowiedzi na to i wiele innych pytań dotyczących snu Polaków znajdują się w najnowszym raporcie Domondo przygotowanym we współpracy z Elephate.
Polacy nie śpią najlepiej
Według badania przeprowadzonego na przełomie kwietnia i maja br. Polacy oceniają jakość swojego snu niezbyt dobrze, bo średnio na 6,5 w 10-stopniowej skali. Niemal identycznie został oceniony poziom wypoczęcia po przebudzeniu.
Częstszych lub rzadszych problemów z zasypianiem doświadcza ponad 90% społeczeństwa. Wielu Polaków (41%) potrzebuje około pół godziny po położeniu się do łóżka, aby zasnąć. Nieco mniejsza grupa (35%) zasypia szybko, bo w ciągu maksymalnie kilkunastu minut. U niemal co czwartej osoby ten czas wydłuża się do około jednej godziny lub więcej.
Zdaniem ekspertów większość zdrowych ludzi zasypia w ciągu 15-20 minut od położenia się. Trudności z zasypianiem mogą wynikać z wielu powodów, takich jak stan zdrowia, zażywane leki, rutyna dotycząca pory snu czy otoczenie.
Drażniące światło przyczyną niespokojnego snu
Funkcjonowanie człowieka regulowane jest przez okres aktywności, który przypada w dzień, i okres odpoczynku – występujący w nocy. Wraz z zapadnięciem ciemności i ciszy wzrasta produkcja melatoniny, która sprawia, że łatwiej zasypiamy, śpimy głębokim snem, a nasz organizm się regeneruje.
Nasz rytm dobowy może jednak zakłócać zanieczyszczenie światłem, czyli nadmiar sztucznego oświetlenia w nocy. Jego wysoki poziom w swojej okolicy dostrzega 13% badanych, a średni aż 38%.
– Światło nie kojarzy się z zanieczyszczeniem środowiska. Okazuje się jednak, że może być jedną z jego form i realnie zagrażać przyrodzie oraz zdrowiu człowieka. Wszechobecność światła powoduje u ludzi dyskomfort i może prowadzić do zaburzeń naturalnego cyklu snu i bezsenności – komentuje Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek.
Oświetlenie wpadające z zewnątrz jest przyczyną przebudzania się w nocy przynajmniej kilka razy w miesiącu u ponad jednej piątej respondentów. Jeszcze częściej niż światło budzi nas hałas, a na dźwiękowe przebodźcowanie skarżą się zwłaszcza mieszkańcy większych miast.
Co spędza sen z powiek Polaków?
Zdaniem większości ankietowanych miejsce zamieszkania wpływa na szybkość zasypiania i jakość snu (74%), a miastowym zasypia się trudniej niż mieszkańcom wsi (64%). Jakość snu w mieście najbardziej pogarszają ruchliwe ulice (55%), oświetlone budynki, billboardy i miejskie latarnie (54%), a także hałaśliwi sąsiedzi (42%). Na wsi to komary lub owady wlatujące przez okno sypialni (57%), maszyny rolnicze (44%) oraz odgłosy zwierząt gospodarskich (38%) nie pozwalają nam szybko zasnąć i się wyspać.
Z badania wynika też, że nieco lepiej wysypiają się mieszkańcy wsi niż miast, choć różnice nie są diametralne. Nie należy jednak zapominać o tym, że oprócz miejsca zamieszkania na jakość naszego snu wpływa wiele innych czynników, w tym np. styl życia czy problemy osobiste.
Pełny raport „Czy miastowi śpią gorzej niż mieszkańcy wsi? Sprawdziliśmy, jak nadmiar światła i hałasu wpływa na sen Polaków” dostępny jest na stronie domondo.pl.
[PR]